środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 8

-Nienawidzę Cię! - krzyknęłam do niego, wyrywając się z jego silnych ramion. Nie udało mi się to, na dodatek Niall zakrył mi usta dłonią. 
-Z tego co mi wiadomo... - zaczął, nie zwracając uwagi na moją bezsensowną szarpaninę - ..Jesteś wolna, więc witaj moja nowa dziewczyno. A jak zapewne wiesz, dziewczyna i chłopak...
-Mam chłopaka - udało mi się warknąć. To było kłamstwo, ale co mogłam w tej chwili zrobić? On jest nienormalny i zboczony....
-Serio? - zaskoczony puścił mnie, cofając się o krok - Ja mu wpierdole, to już nie będziesz miała.
-Ale to twój przyjaciel - powiedziałam cicho. 

To się kurwa wkopałam. 

-Ciekawe jaki - przyjrzał mi się z przymrużonych powiek - Nie wierzę Ci - dodał po chwili
-A..a..Ale to prawda - jęknęłam
-Moi przyjaciele są na zewnątrz - powiedział powoli, uśmiechając się chytrze - cofnął się kilka kroków, wskazując na drzwi. Niepewnie ruszyłam w ich stronę, gdy miałam złapać za klamkę, zatrzymał mnie.
-Jeśli kłamiesz, pożałujesz - szepnął, i klepnął mnie w tyłek
-Spierdalaj - warknęłam i za nim zdążył zareagować wybiegłam z domu. Zrobił to samo, tuż za mną. No i co ja mam zrobić?! Przecież... o fuck. A jeśli on mnie... 
    Wpadłam na pewien pomysł. Sorry Neymar...
Szybko podbiegłam do Brazylijczyka, który razem z innymi siedział na ławce obok domu. Ruchem ręki poprosiłam go by wstał, gdy już to uczynił, przybliżyłam twarz do jego pliczka. 
Niall nadal stal za mną, i uważnie nam się przyglądał.
-Pocałuj mnie - szepnęłam cicho, głosem nie przyjmującym oporu. Nie sądziłam, że to zrobi. Była przekonana, że będzie się wykręcał, albo coś.. a..a..aaa On mnie po postu pocałował. 
Robił to inaczej niż Niall, tak... delikatnie.
Dłonie przeniósł na biodra, i przyciągnął mnie bliżej siebie.
Nasze ciała stykały się ze sobą, a ja nie umiałam przerwać tego pocałunku. Lecz... może nie chciałam?
  Przeniosłam dłonie na jego klatkę piersiową, i mocno ścisnęłam jego podkoszulek, ciągnąc go w swoją stronę. Neymar pochylił się, napierając jeszcze bardzie na moje usta, które teraz układały się w uśmiechu. Jego również, czułam to mimo pocałunku. 
    Nagle ocknęłam się, i zakończyłam to jak najdelikatniej umiałam.
By Niall się nie zorientował. Ale Neymar się wygada. Ja pierniczę...
-Cicho bądź. I chodź - szepnęłam, szybko ciągnąć go za sobą. Z tyłu słyszałam tylko gwizdy i sarkastyczny ton Zayna.
-Tak, nie ma to jak wredna laska całująca się z naszym panem tatusiem
-Ach zamknij się - warknął zdenerwowany Niall
-Ejj, a my się już zbieramy! - krzyknął lokaty - Do zobaczenia ...

***
-Musiałam, zrozum - złapałam się za głowę, opierając o ścianę w kuchni
-Ale sama chciałaś - powiedział, coraz bardziej się denerwując 
-Bo Niall jest nieobliczalny! Nie rozumiesz mnie... - przetarłam oczy, gdyż było już bardzo późno, i chciało mi się spać 
-To mogłaś mnie o to nie prosić! - warknął
-No prosiłam - odparłam chłodno - powiedziałam tylko "pocałuj mnie" a to nie prośba. Przepraszam Cię, a teraz jeśli pozwolisz, idę. Nie chcę tu zostać, a raczej ty też nie chcesz bym została
-Ann... nie pozwalam...
-To było pytanie retorycznie. Cześć, i dobranoc... - wyszłam z kuchni, kierując się w stronę drzwi. Nie zatrzymywał mnie, wiedział, że to nic nie da. Już po chwili byłam na dworze. Był środek nocy, i było bardzo zimno. No cóż, mogłam się tego spodziewać ...
-A jednak. Okłamałaś mnie.. no cóż, z tego co widzę, nie masz gdzie spać... a ja mogę Ci zapewnić nocleg - rozległ się lekko ochrypły głos Nialla tuż za mną. Zadrżałam lekko. - Pomogę swojej dziewczynie - dał duży nacisk na drugie słowo. Swojej...
-Nie chcę twojej pomocy - bąknęłam, czując jak blondyn obejmuje mnie ramieniem - I nie jestem twoją dziewczyną 
-Jesteś, bo ja tego chcę. Po za tym, nie masz gdzie spać, przez tę akcję przedtem, więc zapraszam - dłonią wskazał na swój samochód, do którego chcąc nie chcąc wsiadłam. Zapięłam pasy, bo nie chcę zginąć pod kołami ciężarówki, a ja nie wiem jak ten kretyn prowadzi...
-Nie martw się, przeżyjesz - powiedział weselej. Delikatnie i z uczuciem pocałował mnie w usta.
 Ten człowiek jest psychopatą.
Kretynem.
Jest popierdolony i zboczony...
I bipolarny... zdecydowanie!

~&~
Ahh! Sknociłam! -.-

Rozdział dedykuję: Ada. MłaPi i Patrycji z anonima :)
Ada. MłaPi Obiecuję Ci, że od teraz ( ten rozdział się nie liczy ^^) od teraz rozdziały postaram się pisać dłuższe...
Dziękuję za poprzednie komentarze, i mam nadzieję, że pod tym rozdziałem będzie podobna ilość :)
A co do ankiety... 3 osoby na 5 zagłosowało, że nie komentuje... a może tak wyjątek dla tego rozdziału? Co? C:

Poproszę o jeden komentarz od każdego kto czyta, a więcej was zanudzać nie będę, a  rozdziały będą dłuższe... C:
Pozdrawiam, i... i nie wie co napisać... coż mam lekką głupawkę, więc to co jest tu wyżej napisane, może być doooość chaotyczne...

11 komentarzy:

  1. O mój Boże! :D Ty to umiesz trzymać w napięciu. :)
    Rozdział był po prostu ge-nia-lny! :D
    Nie mogę się doczekać następnego i brawo dla ciebie, bo... Pierwszy raz spotykam się z takim opowiadaniem, żeby Nialler był aż tak groźny. Nie będę wymieniać innych rzeczy, które zdecydowanie wyróżniają tego bloga na tle innych. :) Czekam na nexta! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! :)
      Wiesz, starałam się by Niall był inny, bo trochę monotonne robi się jak jest taki miły i kochany. A tu będzie bipolarny ;)
      Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
    2. I bardzo dobrze :D Taki bipolarny Niall może podbić serca wielu dziewcząt, które zapatrzone są w np. Harrego. No i natchnąć do nowszych, ciekawszych opowiadań. :D
      Życzę weny i pozdrawiam! :D

      Usuń
  2. Ten rozdział jest boskii .
    Aww ; 3
    Życze weny :D
    / Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to opowiadanie! czekam na nn ;)*,* Wow, rozdział jak zwykle rewelacyjny ;)
    Dziękuję za dedykacje

    pozdrawiam i życzę weny xx
    Patrycja <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwwwww..<33333.
    A szkoda że pocałunek nie wypalił.<333.xd.
    Rozdział jest ...megaśnyyy...<3333.
    Dziękuję za dedykację, bardzo.<33.Pamiętaj.! Nic na siłę.!; D.
    Całuję.xo.
    Aduuu.<3333.
    PS. Rozumiesz ,że za niedługo znowu zacznie się szkoła.O,0.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogółem opowiadanie zajebiste, ale wolałabym, zeby została u Neymara

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Ten groźny Niall jest nawet fajny, taki czarny charakterek ;)
    Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału. Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję ci, mimo, że nie masz pełno komentarzy nie są one typu "Spoko" "Fajne", a takie długie. Naprawdę genialne opowiadanie, mimo, że rodziły krótkie to ciekawe.
    Zachowanie Nialla jest całkiem nie podobne, co troszkę psuje wszystko, bynajmniej jak dla mnie, bo wolałabym czytać coś co jest podobne do realnych zachowań, bardziej by pasowało jakby to Harry był na miejscu Horanka, ale to twoje opowiadanie i tak czy siak będę je czytać ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz się spotykam z opowiadniem, gdzie Niall ma taką rolę jakby niegrzeczną ;) Ale mi się podoba ;)


    http://whenever-you-kiss-him-im-breaking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiadanie jest boskie ! Nie mogę się doczekać następnego ;DD

    OdpowiedzUsuń